Razem z Ukochanym wybraliśmy się na działkę nad jeziorem, o czym alarmowałam już na facebook'u :) Oczywiście jak to na działce bywa- był grill. Całe szczęście był to grill po mojemu, zrobiłam więc najpotrzebniejsze zakupy i.... był pyszny obiad :) Jest z mięsa i warzyw, ale jest na tyle lekki, że przy zjedzeniu 2 lub 3 takich szaszłyków z sałatką i kromką żytniego chleba na pewno nie przeładujemy się kaloriami.
W miasteczku nieopodal działki odbył się też festyn zakonu Cystersów. Ludzi niestety było bardzo mało, a sam pokaz bitwy trwał tylko 15 min, może i krócej. Za to widowisko było. My trafiliśmy akurat na odtworzenie palenia wioski, więc było dużo ognia i huk armat aż się ziemia trzęsła. Do obejrzenia zdjęć zapraszam jednak na samym dole tego postu, bo teraz zajmiemy się szaszłykami :)
Składniki (ilość zależy od Was):
- Pierś z kurczaka
- Papryka- czerwona, zielona, żółta
- Cebula
- Cukinia
- Przyprawa do grilla
- Ulubione dodatki np. ketchup
Nic prostszego- składniki kroimy w kostkę i nadziewamy po kolei na patyczki do szaszłyków. Przyprawiamy i wrzucamy na grilla. Czas zależny od żaru, więc trzeba obserwować i obracać.
Wartość kaloryczna: ok. 60-80 kcal/ 1 szaszłyk
Składniki |
Mam nadzieję, że ktoś z tej propozycji skorzysta lub już to zrobił, bo to w końcu nic odkrywczego :)
A tutaj obiecane zdjęcia z festynu:
Pycha obiadek, idealny na piknik :)
OdpowiedzUsuńostatnio zrobiłam identyczne na grilla ;d
OdpowiedzUsuńznajomi się zajadali! mega proste a bardzo efektowne.
no i strasznie szybko znikają ;d
Tylko nastepnym razem radze uzyc tacek, bo nie koniecznie wyszlo zdrowo, ale na pewno lekko i przyjemnie :]
OdpowiedzUsuńPrzyjemny blog ciekawe informacje pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń