Poniższy wyrób jest takim pomieszaniem z poplątaniem, ponieważ nadal zostało mi pół wielkiej skrzynki z jabłkami, także pomysł na ich wykorzystanie jest bardzo kombinowany :) :
Składniki: (na niewielką blaszkę: 28x23 cm)
Spód:
- 2 jajka
- ok. 10-12 łyżek płatków owsianych
- po 5-6 łyżek otrębów pszennych i innych (u mnie żytnie)
- kubeczek jogurtu naturalnego (ok. 200g: 8-10 łyżek)
- 1.5 łyżeczki proszku do pieczenia
- cukier/słodzik/miód do smaku (u mnie 4 łyżki miodu=średnio słodkie)
- ew. aromat, cynamon.
Wszystkie składniki dokładnie mieszamy, wykładamy do formy wyłożonej papierem do pieczenia i pieczemy przez 22-25 min w 180 stopniach.
.......a w tym czasie..........
Wierzch:
- 2-3 duże, twarde jabłka
- 2 kisiele bez cukru (najlepiej żółtego koloru, ja miałam tylko wiśniowe)
- cukier/słodzik/miód do smaku (u mnie 3 łyżki fruktozy=średnio słodkie)
- 300 ml wrzątku
- ew. cynamon
Jabłka obieramy, wyciągamy gniazda, kroimy w dowolną kostkę. Rondelek zwilżamy wodą i prażymy w nim jabłka z cukrem przez jakieś 10-15 min, aż będą dość miękkie. Można posypać cynamonem.
2 opakowania kisielu zalewamy 300 ml wrzątku, aby nie był zbyt luźny ani za bardzo gęsty. Mieszamy z podprażonymi jabłkami
Gdy zrobi się spód, wyciągamy go razem z papierem na kratkę i chwilę studzimy. Wkładamy z powrotem do formy (w tym momencie można wierzch przesmarować dżemem; ja dałam mus) i wykładamy masę kisielową.
Ponieważ całość wydawała się jakaś goła to usypałam górę otrębami jabłkowym i i posiekanymi migdałami :)
Wstawić na lodówki na 2-3h.
Ale cudowne ! Wszystkie składniki są pyszne, więc na pewno świetnie oddają smak szarlotki w wersji light ; ) Genialny blog !!
OdpowiedzUsuńPrzejrzałam całego bloga i chciałabym Ci powiedzieć że jesteś świetna- nie dość że mieniłaś swoje życie to jeszcze pomagasz innym. To wspaniałe, bo dzięki Twoim przepisom mnóstwo kobiet na diecie może spróbować dawno zakazanych dla nich smaków. To co robisz jest cudowne i powinnaś dobrze promować tego bloga, bo jest baardzo wartościowy : ) Buziaki i miłego weekendu !
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twoje przepisy! Zawsze są zdrowe i smaczne, wypróbowałam już kilka. Jabłecznik pewnie też niedługo zostanie 'przetestowany'. Tylko tak dalej :)
OdpowiedzUsuńZawsze przyjemnie mieć odskocznie na takie lekkie pyszności:)
OdpowiedzUsuńbardzo apetyczny ten Twój wyrób! :)
OdpowiedzUsuńWygląda przepysznie, a do tego widać, że można zjeść coś dobrego, słodkiego, a nie koniecznie niezdrowego i bardzo kalorycznego :) Super!
OdpowiedzUsuń