wtorek, 27 września 2011

"Jesteś tym, co jesz" G. McKeith


Książka godna polecenia. Wklejam skopiowaną krótką recenzję, którą opublikowałam do mojego pamiętnika na portalu Vitalia.
Książka na pewno części z Was już znana, a o ile się nie mylę to w tv pewnie puszczali program z takim samym tytułem. Wspomnę Wam o kilku wskazówkach z tej książki, jakie mogą przydać się każdemu na diecie, gdyż moje samopoczucie po zastosowaniu części trików znacznie się poprawiło i również daje się to zauważyć po mojej cerze i paznokciach.
Autorka nazywa polecany przez siebie styl odżywiania dietą obfitości, nakazującą jeść więcej, a nie mniej, tyle że odpowiednich, zdrowych produktów. Trzeba czasami iść za głosem swojego organizmu- jeżeli mamy na coś ochotę (wykluczając niezdrowe jedzenie) to powinniśmy po to sięgnąć. Pewnie dlatego w moim menu ostatnio gościło tyle tuńczyka :) 
Do dobrej żywności zalicza się:
*żywą/surową żywność, ponieważ ma najwięcej enzymów żywnościowych dostarczających energii i regulujących metabolizm
*dobre węglowodany-bez dodat. rafinowanego cukru, pełne ziarno, ryż, warzywa. 
*żywność ekologiczna/organiczna
*dobre białka, czyli roślinne.
*dobre tłuszcze, które możemy znaleźć w orzechach, nasionach, awokado, które zawierają NNKT
* oraz żywność nieprzetworzona. 

W kolejnym rozdziale mamy opisane wskazówki, pomagające nam poznać nasze ciało.
Podane wskazówki, jak łatwo sprawdzić stan naszego organizmu poprzez obserwację języka, głowy, twarzy, uszu, dłoni itp. pozwalają nam usunąć pewne mniejsze lub większe dolegliwości, które mogą istnieć w naszym organizmie, a wcale nie zdajemy sobie z tego sprawy. Na każdy z problemów zalecana jest odpowiednia grupa produktów spożywczych pomagająca zwalczyć te problemy.

Rozdział trzeci pozwala nam na podjęcie pewnej decyzji względem swojego odżywiania. Możemy rozwiązać test na iloraz inteligencji żywieniowej, który podpowie co zmienić w swojej dotychczasowej diecie, jak wprowadzać zmiany, jakie produkty dodawać, w jakich ilościach i dlaczego.  Co ważne- wskazuje rozgraniczenie w żywności na dobre i zakazane, głownie z serii "słodkości". 
Trik, który staram się stosować (choć nie zawsze wychodzi) to metoda łącznie żywności, która jest znana jako dieta rozdzielna, niełączenia, czy Hay'a.  Mianowicie wygląda to tak:
1. Nie łączyć węglowodanów i białek w jednym posiłku
2. Do posiłków węglowodanowych i białkowych dodawać warzywa
3. Owoce spożywać osobno  , co najmniej 30 min przed lub po innym posiłku. Najlepiej rano na czczo
4. Po zjedzeniu posiłku węglowodanowego odczekać przynajmniej 2h przed zjedzeniem posiłku białkowego, a po spożyciu białka odczekać min. 3h przed spożyciem węglowodanów. 
Ułatwia to trawienie przez nasz organizm oraz pomaga unikać fermentacji i zakwaszenia. 

Idąc dalej, Gillian uświadamia nam co tak naprawdę ma wpływ na naszą nadwagę, przez jakie nałogi tyjemy, co zrobić, by to zmienić. Jest to swoistą próbą dotarcia do naszego nastawiania psychicznego, gdyż książka jest jakby napisana tonem dość ostrym, wręcz nakazującym, przez co można się poczuć zmuszonym do większej dyscypliny.
Mamy również do przejrzenia przykładowy rozkład menu na cały dzień z przepisami, ćwiczeniami i nawykami, jakie powinniśmy przyswoić.
Książka zawiera też multum polecanych produktów z propozycją ich skonsumowania, porady na różne przykre dolegliwości, program odtrucia organizmu i inne przydatne rzeczy. 
Książkę polecam każdemu, kto ma problem z nadwagą lub poszukuje innej drogi odżywiania się, gdyż książka daje dużo wskazówek i porad.

1 komentarz:

Co o tym sądzisz? ;)