Składniki (na 2 porcje):
- 1 banan
- 2 łyżeczki fruktozy/ cukru
- cynamon do posypania
- opcjonalnie: kieliszek rumu, amaretto
Piekarnik nastawiamy na 220 stopni.
Banana nieobranego ze skórki przecinamy na pół. Na całej długości posypujemy fruktozą i cynamonem lub opcjonalnym alkoholem.
Połówki kładziemy na blaszce wyłożonej folią aluminiową i wkładamy do nagrzanego piekarnika do momentu, aż skórka zupełnie nie sczernieje (ok. 10 min).
Podajemy jeszcze ciepłe- idealnie smakuje np. z gałką zimnych lodów :)
mmm... uwielbiam takie. Ciekawy sposób podania :) Ja zawsze kroję w plasterki i dopiero potem smaże
OdpowiedzUsuńOj tak, banany na ciepło są genialne :) Z grilla z białą czekoladą, super :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam banany na ciepło! moja mama piekła w piekarniku: skórkę przekrajała wzdłuż, do środka wkładała kostki mlecznej czekolady po bokach banana, zawijała w folię aluminiową i do pieca! pyszniaste!
OdpowiedzUsuńGenialnie prosty, szybki, zdrowy i pyszny deser. 10 na 10:)
OdpowiedzUsuńbanany<3
OdpowiedzUsuńfoodandgirls.blogspot.com
Znakomite :D
OdpowiedzUsuńStrasznie lubię takiego banana, ale zawsze piekłem go w całości. Często na grillu sobie robię jako deserek :-)
OdpowiedzUsuńhej, ja mam pytanie co do fruktozy, której często używasz. jest ona zdrową alternatywą dla cukru? to prawda, że 50g fruktozy jest jak 100g cukru?
OdpowiedzUsuńDodałabyś może jakiś przepis na lekką szarlotkę? :) Uwielbiam Twojego bloga, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń