Pomysł również zaczerpnięty ze strony pani Magdy.
Składniki:
- 100g (szklanka) mleka w proszku
- 20g (2 łyżki) kakao
- 50 g masła klarowanego
- 120g (3/4 szklanki) cukru (u mnie 90g fruktozy)
- Aromat migdałowy
- 50g (spora garść lub wg uznania) migdałów
- Odrobina wody
Na początek trzeba przygotować naczynie.
Efekt końcowy, czyli kształt będzie zależał właśnie od niego. Warto zrobić to w różnokształtnych silikonowych foremkach do kostek lodu (łatwiej wyjdą niż z tradycyjnej formy). Ja nie miałam nic takiego pod ręką, więc przelałam do prostokątnego naczynia i po zastygnięciu kroiłam w standardowe kotki czekolady.
Mieszamy w misce/kubku mleko w proszku i kakao.
W rondelku skropionym wodą rozpuszczamy masło i cukier. Chwilę gotuję i chwilę przestudzam.
W tym czasie siekam migdały i dodaję je do masy w rondelku wraz z kilkoma kroplami aromatu.
Dodaję stopniowo mleko w proszku i kakao bardzo szybko mieszając, bo od tego momentu zastyga. Nie zniechęcać się gdy zrobi się bardzo gęste tylko dalej dokładnie mieszać :)
Przelewamy do przygotowanego naczynia, wyrównujemy i wstawiamy do lodówki na kilka godzin.
Czekolada wyciągnięta z formy po nocy w lodówce |
Domowe czekoladki, o kurczę. Migdały, kakao... Muszą smakować wspaniale. :)
OdpowiedzUsuńA te domowe Twoje czekoladki, to jakie są w ostatecznej konsystencji? - takie 'łamliwe' jak czekolada kupna, czy takie bardziej 'maślane' przy krojeniu? :]
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
N.
Coś pomiędzy tym, jak opisałaś (tak mi się wydaje;)
OdpowiedzUsuńNie jest twarda, jak niektóre czekolady, ale trochę bardziej miękka jak te delikatniejsze wydania czekolady milka.
Nie ryzykowałabym nie trzymając jej w lodówce :)
chciałabym otrzymac taki podarek, niekoniecznie okolicznosciowy :-)
OdpowiedzUsuńchętnie bym przyjeła taki podarek. Kakao i migdały -pycha :-)
OdpowiedzUsuń